Na pewno nieraz i nie dwa zastanawiałeś się, jak szybko płynie czas. Bywają dni, gdy mamy wrażenie, że dosłownie przecieka nam pomiędzy palcami, ale i takie, gdy każda minuta ciągnie się w nieskończoność. A myślałeś kiedyś o tym, ile wart jest twój czas? Zastanawiałeś się, czy warto tracić kolejną godzinę w pracy, która niewiele wnosi, czy spędzać ją z ludźmi, którzy tylko marnują każdą twoją chwilę? Jak wyliczyć wartość swojego czasu?
Czas to najważniejszy z zasobów, który mamy
Nic nie jest nam dane raz na zawsze, a już na pewno nie czas. To zasób, który jest mocno ograniczony, bo i tak ograniczona jest długość naszego życia. Nie jesteśmy w stanie go wydłużyć i co ciekawe, czas najczęściej zaczynamy cenić dopiero w momencie, gdy mamy go coraz mniej. Teoretycznie więc wydawałoby się, że nie jesteśmy w stanie wyliczyć wartości swojego czasu. Tylko w praktyce możemy to zrobić i w dodatku to bardzo przydatna wiedza.
Nasz czas jest mierzalny
Chodzi tu nie o zerknięcia na zegarek, a policzenie wartości każdej godziny twojego czasu. To bardzo proste wyliczenia i zależne od twojego wynagrodzenia, które stanowi w tym przypadku wyjściową kwotę do dalszych obliczeń. Załóżmy, że zarabiasz średnia krajową, czyli około 4700 zł netto, pracując 168 godzin. Twoja godzina jest warta w tym momencie 27 złotych.
A gdybyś przyjął, że każdą wolną godzinę, także możesz „sprzedać”?
Tak, to naprawdę możliwe. Faktycznie, nie da się walczyć z organizmem i czasem musisz spać, odpoczywać czy spędzać czas z rodziną. Ale pewne „nadwyżki” czasu możesz sprzedać, wykonując kolejne zajęcie. Przepada ci więc pewna szansa, bo jeśli masz potencjał i mógłbyś pracować w dodatkowych nadgodzinach, zarabiając, powiedzmy 20% od normalnej stawki godzinowej, czyli około 35 złotych, dokładnie tyle tracisz. Kiedy pomyślisz w ten sposób, natychmiast okaże się, że najgorsze co możesz robić to marnowanie czasu: zabijanie go przed telewizorem, na grach czy śledzeniu mediów społecznościowych.
Po co ci ta wiedza?
Wartość każdej godziny to taki sprawdzian tego, czy opłaca ci się np. coś robić samodzielnie, czy też wcale niekoniecznie. Warto nauczyć się obliczania i to bardzo szybkiego wartości godziny i nauczyć się cedować komuś innemu pewne zadania. Jeśli możesz zarobić, to czy jest sens np. samodzielnego sprzątania mieszkania albo choćby odbierania telefonów. Może lepiej zatrudnić kogoś, kto zrobi to za ciebie, za zdecydowanie mniejsze pieniądze. Podobnie jest np. ze zmianą pracy. Załóżmy, że możesz zarabiać więcej, o jedną stawkę godzinową, niż wykonując dotychczasowe zajęcie. Tylko godzinę więcej będzie zajmował ci dojazd do pracy. Wiesz już, że zmiana jest nieopłacalna.
Zakupy
Wiedza o tym, jaka jest nasza stawka godzinowa, przydaje nam się także w trakcie zakupów. Załóżmy, że widzisz przepiękną torebkę i czujesz, że musisz ją mieć, choć cena nieco cię zmraża. Pomyśl o tym w ten sposób: ile godzin musisz pracować, aby kupić taką torebkę? Czasami takie obliczenie sprawia, że odkładasz towar na półkę i nawet nie myślisz o tym, że w ogóle ci się podobał.
Pomyśl, ile czasu możesz „kupić”
Tak to naprawdę możliwe i wiesz to, jeśli zgromadziłeś lub właśnie gromadzisz poduszkę bezpieczeństwa finansowego. Dla przypomnienia to pieniądze, które mają pokryć koszty twojego utrzymania, w razie gdybyś stracił pracę. Taki „zapas” powinien być równy półrocznym kosztom utrzymania. Trzymając się średniej krajowej, załóżmy, że wydajesz z niej 4000 złotych. Na pół roku „życia” wystarczy ci 24 tysiące. Jeśli odłożysz taką kwotę, oznacza to, że możesz zrobić sobie półroczne wakacje lub pół roku wcześniej przejść na emeryturę.
Spoko , ciekawy artykuł. DObra robota !